Uchodźcy wojenni z Ukrainy są objęci ochroną tymczasową, w ramach której mają m.in. takie same prawa do pracy, opieki społecznej, medycznej oraz edukacji jak obywatele Unii Europejskiej. Na dzisiejszym spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych Unii Europejskiej ma zapaść decyzja o przedłużeniu tej ochrony do marca 2025 roku. Tymczasem na łamach „The Economist” ukazał się wywiad z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, w którym poruszył on temat uchodźców ze swojego kraju. Fragmenty jego wypowiedzi cytuje portal tsn.ua. Ukraiński przywódca zapewnia, że co do zasady uchodźcy na Zachodzie „dobrze się zachowywali” i „byli wdzięczni” za udzielone im schronienie. Pojawia się jednak znacznie bardziej kontrowersyjne zdanie. Zełenski stwierdził, że jeśli Zachód ograniczy pomoc dla Ukrainy, to pojawi się „ryzyko dla Zachodu na własnym podwórku” w kontekście ukraińskich uchodźców.

Na jego wypowiedź uwagę w mediach społecznościowych zwrócił europoseł Jacek Saryusz-Wolski, który zastanawia się, czy to „zawoalowana groźba”.