„PiS ma jeszcze szanse na to, żeby próbować potraktować tę sprawę poważnie, zdymisjonować ministra Raua. Oczywiście w normalnym kraju zdymisjonowany zostałby też premier” - mówił Szymon Hołownia na antenie TVN24, odnosząc się do sprawy wizowej. Szef Polski 2050 w programie wygłosił też szokujące stanowisko ws. nielegalnych imigrantów z Lampedusy.
Rau i Morawiecki musieli wiedzieć, że tam są kręcone takie wałki. To jest handel ludźmi, polski rząd czerpali korzyści z handlu ludźmi
— mówił Hołownia, odnosząc się do sprawy rozkręcanej przez opozycję i niektóre media tzw. afery wizowej.
Tutaj mamy taką, gigantyczną aferę visa gate, największą aferę w XXI wieku w Polsce
— starała się podkręcać spiralę emocji prowadząca red. Monika Olejnik.
Moim zdaniem to może być afera taśmowa i może się to dla nich tak skończyć
— stwierdził Hołownia.
Monika Olejnik nawiązała do sprawy tysięcy nielegalnych imigrantów, którzy dostali się na włoską wyspę Lampedusa.
Jeszcze jest taki skandal, że Włosi teraz muszą sobie dać radę z tymi ludźmi, którzy przypłynęli, potrzebują lepszego życia. Berlin się zamknął, Francja się zamknęła, oni zostali sami, a teraz nasza władza wykorzystuje to mówiąc, że Tusk zrobiłby Lampedusę na Zamojszczyźnie
— mówiła Olejnik.
To jest przecież w ogóle jakiś absurd. Przed chwilą oczekiwaliśmy od UE solidarności ze względu na to, że przyjęliśmy ukraińskich uchodźców, a kiedy Włosi, Grecy, Hiszpanie mają problem migracyjny, bo ludzie płyną przez Morze Śródziemne, to my udajemy, że tego problemu nie ma
— powiedział Szymon Hołownia. Z jego wypowiedzi bije oczekiwanie, by Polska zaangażowała się jakoś w sprawę przybycia na teren Włoch masy nielegalnych imigrantów. Czyżby poprzez przyjęcie na swoje terytorium części z nich? Poza tym miesza ten temat z kwestią faktycznych uchodźców z Ukrainy, którzy dostali się na terytorium Polski legalnie, uciekając przed wojną.
Hołownia: Zobaczymy sondaż, gdzie Trzecia Droga będzie miała 3 proc.
Hołownia w zabawny sposób próbował tłumaczyć, że sytuacja Trzeciej Drogi wcale nie jest taka zła, jak wskazują na to sondaże.
Zobaczymy też taki sondaż, w którym na pewno będzie i 4 proc., zobaczymy taki, w którym będzie 3 proc.
— mówił Hołownia.
Aż jest pan takim pesymistą?
— zapytała prowadząca.
Po prostu nie wierzę w sondażom na tym etapie. Jeżeli w poniedziałek przeżywamy zbiorową euforię z tego powodu, że jest pierwszy IBRIS, który wskazuję nagle wspaniałe zwycięstwo opozycji, a we wtorek IPSOS, który wskazuję, że Kaczyński ma 234 mandaty, rządzi sam i jest wielka tragedia, to po pierwsze uważam, że to nasze ganiane od euforii do histerii, zamiast wydzielać zapach zwycięstwa, jest przeciwskuteczne
— odparł szef Polski 2050.
Te termometry dzisiaj, przy tej gorącej temperaturze sporu (…), nie zawsze pokazują właściwej temperaturę. My mamy 10,5 proc. w tej chwili
— dodał, próbując robić dobrą minę do złej gry.
Czy 1 października Trzecia Droga stawi się na marszu Donalda Tuska?
Najpierw musimy się dowiedzieć, i tu idę za Lewicą, jaki charakter ma ten marsz. W kampanii nie można uczestniczyć w eventach innych ugrupowań. Chcemy dowiedzieć się od KO, jaką formułę będzie miał ten marsz
— zaznaczył Hołownia.
To jest walka od kobiety
— podkreśliła Olejnik.
Decyzję podejmiemy pewnie w przyszłym tygodniu. Ja uważam na roboczo, że to powinien być wielki weekend demokracji. Każdy powinien zrobić swoją pracę. Powinna być silna mobilizacja w Warszawie, silna mobilizacja poza Warszawą
— powiedział, dając przy tym do zrozumienia, że jest sceptyczny wobec inicjatywy Tuska.
tkwl/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/662604-holownia-chce-by-polska-przyjela-imigrantow-z-lampedusy