Dostał zaproszenie na wesele, a potem rachunek na prawie 1000 zł. "To kwota, jaką jesteś nam winny"

Pewien mężczyzna otrzymał zaproszenie na wesele znajomych. Nie zawierało ono jednak żadnej informacji o tym, że goście są zobligowani do uiszczenia dodatkowych opłat. Niestety, państwo młodzi postanowili wystawić jednakowo temu znajomemu, jak i innym gościom srogi rachunek.

Doug Simmons i Dedr McGee to zakochana para z Chicago. Po wielu latach związku postanowili wziąć ślub, a także wyprawić huczne wesele dla bliskich. Nowożeńcy zapłacili za uroczystość z góry, a koszty, które ponieśli nie należały do najniższych. Niedługo po uroczystości, jeden z gości otrzymał rachunek.

Zobacz wideo Kamil Szymczak o swojej pracy. "Dziewczyny w Stanach są bardzo otwarte"

Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl 

Nie zjawił się na weselu znajomych. Dostał rachunek na prawie tysiąc złotych 

Para młoda zaprosiła na swój ślub i wesele liczne grono najbliższych, jednak nie spodziewała się, że aż jedna trzecia osób nie stawi się na ważnym dla nich wydarzeniu. W związku z poniesionymi kosztami oraz brakiem informacji o tym, że goście nie zjawią się na uroczystości, para postanowiła odzyskać stracone pieniądze. W mediach społecznościowych pojawił się post ze zdjęciem rachunku od jednego znajomego, który nie pojawił się na weselu. Każdy z gości został obciążony kwotą 240 dolarów (co wynosi ok. 1000 zł). Wiele internautów początkowo nie dowierzało autentyczności rachunku, jednak New York Post odnalazł parę nowożeńców, a ci potwierdzili, że faktycznie wystawili znajomym faktury.  

Otrzymałeś tę fakturę, ponieważ potwierdziłeś obecność na przyjęciu weselnym. Powyższa kwota stanowi koszt twojego „talerzyka". Ponieważ nie zadzwoniłeś i nie poinformowałeś nas z odpowiednim wyprzedzeniem, że nie będziesz uczestniczyć w wydarzeniu, jest to kwota, jaką jesteś nam winny za opłacenie twojego „talerzyka"

Para wyjaśnia, dlaczego postanowiła wystawić gościom rachunki. "To nigdy nie chodziło o pieniądze" 

Para zdradza, że za usługi, które wynajęli w kurorcie Royalton Resort w Negril na Jamajce musieli zapłacić z góry. Koniec końców zmarnowało się bardzo dużo jedzenia, ponieważ nie zjawiła się aż jedna trzecia gości. Para wyjaśnia, że ich zdaniem nigdy nie chodziło o pieniądze, jednak poczuli się po prostu zranieni takim zachowaniem. Okazało się, że na weselu nie zjawiło się bez uprzedzenia ponad sto osób, co naraziło młodych na niemałe koszty. 

Cztery razy pytaliśmy: „Czy jesteś dostępny, czy możesz przyjechać? ", A oni ciągle odpowiadali „Tak "
Nikt mi nie powiedział ani nie napisał do mnie: Hej, nie damy rady. To wszystko, o co pytałem. Jeśli byś powiedział mi, że nie dasz rady, byłbym wyrozumiały.

- powiedział Simmons.

Może Ci się też spodobać: 
- Prezent na wieczór panieński, który zachwyci pannę młodą. Te upominki nie dadzą o sobie zapomnieć
- Sukienka na wesele plus size w niepowtarzalnym stylu. Postaw na modne i optycznie wyszczuplające kroje
- Fryzury na wesele z krótkich włosów. Te naturalne uczesania są niepodważalnym hitem sezonu ślubnego

Więcej o:
Copyright © Agora SA