Herbata to dla wielu z nas obowiązkowy codzienny napój. Parzymy ją na śniadanie, popijamy w ciągu dnia i sączymy wieczorem do oglądania ulubionego filmu czy serialu. Często popełniamy jednak popularny błąd, polegający na mocnym wyciskaniu torebki z suszem. Okazuje się, że może to przynieść więcej złego, niż dobrego. Zobaczcie, co się wtedy dzieje, a od razu przestaniecie to robić.
Dlaczego nie można wyciskać herbaty?
Parzenie herbaty wygląda podobnie w każdym domu. Najpierw zalewamy woreczek wrzątkiem, czekamy kilka minut, a potem ściskamy torebkę, aż stanie się sucha i wyrzucamy ją do kosza. Niestety, ten ostatni etap to fatalny pomysł. Wszystko dlatego, że do napoju uwalnia się wtedy więcej garbników, przez co herbata staje się nieprzyjemnie gorzka i znacznie mocniej barwi nasze zęby. Sytuacja jest jeszcze gorsza, kiedy robimy to ręcznie, a nie łyżeczką. Wystarczy wyobrazić sobie, że podczas wyciskania torebki palcami, wszystkie drobnoustroje na naszej skórze wnikają do herbaty.
A więc, jak wyjąć torebkę z herbaty, aby sobie nie zaszkodzić? Najprościej delikatnie wyłowić woreczek łyżeczką i przytrzymać ją chwilę nad kubkiem, aż spłynie z niej nadmiar naparu. Potem jednak nie wrzucamy jej prosto do śmietnika, gdyż może się jeszcze przydać do wielu domowych czynności. Zobaczcie, jak wykorzystać ją w kuchni, łazience i ogrodzie.
Jak wykorzystać torebki po herbacie?
Okazuje się, że ten popularny "odpad" ma mnóstwo przydatnych właściwości. Przyda się więc w każdym domu jako:
- naturalny nawóz do roślin domowych i ogrodowych,
- odświeżacz powietrza,
- odtłuszczacz do zmywania naczyń,
- odstraszacz myszy, mrówek i pająków,
- okład na podrażnioną skórę,
- pochłaniacz zapachów do lodówki,
- odświeżacz obuwia,
- kompres na oparzenia,
- okład po ugryzieniach owadów,
- domowy środek do czyszczenia dywanów.