Tego samego dnia został aresztowany dr Jesús Poveda, który od niemal 40 lat ratuje dzieci nienarodzone, pomagając matkom rozważającym dokonanie aborcji. Dr Poveda siedział na ziemi blokując od godz. 9.00 dostęp do placówki Dator. „W ten sposób jest wierny czemuś, co stanowi tradycję ruchu obrońców życia w Hiszpanii, realizując akt biernego oporu w jeden tylko dzień roku – dzień Świętych Młodzianków – podczas gdy pozostałe 364 dni poświęca ratowaniu dzieci”.

Protest dr. Povedy poprzedziła akcja niezidentyfikowanych osób, które rozwiesiły plakaty wokół kliniki Dator. Plakaty przedstawiały wizerunki dzieci zamordowanych w wyniku aborcji, którym towarzyszyły napisy: „On jest świętym młodziankiem” oraz „Czy będziesz patrzył w drugą stronę?”.

Wkrótce po rozpoczęciu biernego protestu przez dr. Povedę dołączyła do niego grupka młodych ludzi z ruchu Rezar no es delito (Modlenie się to nie przestępstwo) z zamiarem odmawiania Różańca. Choć według organizatorów inicjatywy modlitewnej, ich grupka nie stanowiła demonstracji, gdyż była mniejsza niż 20 osób, policja zmusiła ją do odsunięcia się od budynku o 100 metrów, twierdząc, że w tym samym czasie zgłoszono inne wydarzenie w tym miejscu. Obok modlących się stała kobieta z napisem: „Nie jesteś sama, możemy ci pomóc”.

W międzyczasie pojawiła się z kolei niewielka grupka feministek, licząca mniej niż dziesięć osób, która trzymała napisy: „Różańce z dala od naszych jajników”, „Ja też abortowałam. I co z tego?” oraz „Walka feministek = walka trans”. Feministki grały głośną muzykę.

Hiszpańscy pro-liferzy modlili się na kolanach, trzymając duży drewniany krzyż i wizerunek Matki Bożej z Gudalupe. Ich ruchy były ograniczane i śledzone przez policję, która jednocześnie nie dopuściła do konfrontacji z nimi feministek. W międzyczasie dr Poveda, po odmówieniu opuszczenia miejsca, został aresztowany i przewieziony na komisariat.

To nie jedyna taka modlitewna akcja, jaka odbyła się 28 grudnia. Podobne zgromadzenie zaplanowano przed tą samą kliniką na godzinę 18.30. W Saragossie dziesiątki osób z platformy Amigos de la Materindad y de la Vida (Przyjaciele Macierzyństwa i Życia) modliły się przed szpitalem uniwersyteckim Lozano Blesa. Z kolei w Pampelunie przed placówką aborcyjną Ansoáin ustawiono dziesiątki krzyży „ku pamięci ponad 7000 nawarskich ofiar ludobójstwa aborcji”.