Selekcjoner reprezentacji Francji, mając pewny awans z grupy, na ostatnie spotkanie z Tunezją całkowicie przemodelował zespół. Z podstawowego składu zostali jedynie Raphael Varane oraz Aurelien Tchouameni. Zmiennicy zawiedli, a "Trójkolorowi" przegrali ten mecz 0:1. To sprawiło, że Deschamps nie ma żadnych wątpliwości co do wyjściowego składu, który wybiegnie na konfrontację z Polską.
Zdaniem "L'Equipe", jedyną niewiadomą był stan zdrowia Theo Hernandeza. Lewy obrońca nie trenował w piątek z zespołem, ale będzie do dyspozycji trenera na niedzielne spotkanie. Mistrzowie świata z 2018 roku stracili już w trakcie mundialu jednego zawodnika na tej pozycji. W pierwszym meczu grupowym kontuzji doznał Lucas Hernandez, brat Theo. Zawodnik Bayernu Monachium zerwał więzadła krzyżowe.
Na przeciwległej flance defensywy zagra Jules Kounde, który wygryzł ze składu Benjamina Pavarda. Środek obrony należy do duetu Raphael Varane - Dayot Upamecano.
W pierwszych dwóch kolejkach bardzo dobrze funkcjonowała druga linia "Trójkolorowych". Podobnie, jak wtedy stworzy ją tercet Tchouameni - Rabiot - Griezmann. Ostatni z nich, zawodnik Atletico Madryt, coraz lepiej sprawdza się w roli rozgrywającego. Griezmann był jednym z najlepszych zawodników fazy grupowej, notując najwięcej kluczowych podań (11).
Na skrzydłach operować będą Kylian Mbappe oraz Ousmane Dembele, choć tylko na papierze, gdyż obaj zawodnicy chętnie schodzą do środka. Tam ustawiony będzie Olivier Giroud, który w trakcie mundialu w Katarze zdobył swoją 51. bramkę w reprezentacji. Tym samym wyrównał rekord Thierry'ego Henry'ego w liczbie strzelonych goli w narodowych barwach. Dokonał tego w 116 występach.
Spotkanie Francja - Polska odbędzie się w niedzielę 4 grudnia o godzinie 16:00. Stawką tego starcia będzie ćwierćfinał mistrzostw świata.
Lloris - Hernandez, Upamecano, Varane, Kounde - Tchouameni, Rabiot, Griezmann - Mbappe, Giroud, Dembele